Ciągle pada...
Fundamenty czekają od poniedziałku na hydraulika i zalanie chudziaka. Ekipa kończyła zasypywanie i utwardzanie fundamentów w deszczu, tak samo wjazd. W poniedziałek udało się do wieczora zasypać i utwardzić przepust. Koparka nie dokończyła utwardzenia całego wjazdu aż do garażu ponieważ tak padało, że za kołami robiły się już ogromne koleiny. W rezultacie cała działka wygląda jak jezioro. Jak tylko trochę podeschnie to ruszamy dalej.